Elara Martell
Pon Lip 01, 2019 2:12 pm Elara Martell
Gość
avatar
Gość



imię i nazwisko
Elara Nymeros Martell (z domu Dayne)

data i miejsce urodzenia
76 rok po podboju, Starfall, Dorne

miejsce zamieszkania
Słoneczna Włócznia, Dorne

zajęcie/funkcja w rodzie
żona, matka, astronom i krawcowa z zamiłowania

wyznawana religia
Wiara Siedmiu

stan cywilny
zamężna

Biografia

Gwiazdy jasno oświetlały nieboskłon, gdy na świat przyszła pierworodna córka lorda Alyrica Dayne, brata lorda Starfall. Dziewczynka żywcem wdała się w swoją matkę, po ojcu odziedziczywszy jedynie oczy w odcieniu bardzo ciemnej purpury. Odznaczała się zawsze na tle pozostałych panien z rodu Dayne, których pukle zatrzymały w sobie blask gwiazd; jej włosy były ciemne, jak włosy rodzicielki. Wielokrotnie czuła się z tego powodu gorsza, ale matka zwykła kłaść jej wtedy dłonie na ramieniu i łagodnym głosem upominać, że jest warta znacznie więcej niż to, jak wygląda.
Jej matka była dobra. Elara wciąż pamięta, jak jej smukłe palce potrafiły wyczarować kreacje, o których nawet nie śniło się damom dworu ze Słonecznej Włóczni. Z bezkształtnych bel najróżniejszych materiałów, lady Dayne potrafiła stworzyć suknie, wobec których nie dało się przejść obojętnie. Jako mała dziewczynka wielokrotnie siadywała na podłodze jej pracowni, przebierając dłońmi wśród jedwabiów, aksamitów, koronek, pozłacanych nici i ozdobnych kamieni. Była taka dumna, kiedy mogła jej pomagać, przekładając to ponad zabawy z rówieśnikami w pałacowych ogrodach Starfall. Ojciec był w jej życiu zupełnie nieobecny; pochłonięty sprawami rodu, zajmujący się rzeczami, które wcale jej nie interesowały, przewijał się raptem gdzieś w tle, jak drugoplanowy bohater przedstawienia, przypominający o swojej obecności gdy to absolutnie konieczne. Elara nie lubiła tych momentów; surowy, ganiący ton ojca, tak różny od łagodności matki, wydawał się okrutny i obcy. Spoglądała w jego oczy, które jak wszyscy powtarzali, miały być takie same jak jej, ale dostrzegała tam tylko wrogość.
Wszystko legło w gruzach, gdy na świat przyszła jej młodsza siostra. Elara miała wówczas siedem lat; czekała przed drzwiami, zza których dobiegały ją krzyki matki. Zaciskała powieki i modliła się do Siedmiu, by to wszystko w końcu ustało. Zrozumiała jak bardzo się myliła dopiero wtedy, gdy zapadła całkowita cisza, przerywana słabym, cichym, dziecięcym płaczem.
Dziewczynka, mój lordzie. Lady nie przeżyła.
Nienawidziła jej. Z całego serca i siły, nienawidziła jej. Nienawidziła jej srebrzystych włosów i jasnych, fiołkowych oczu. Nienawidziła jej nieskazitelnej, białej skóry. Nienawidziła wszystkich zachwytów nad nią. Nienawidziła tego, że zabrała jej matkę. Nienawidziła za względy, które okazywał jej ojciec. Mała Laenor była dzieckiem o wątłym zdrowiu; tego też w niej nienawidziła. Odwracała się, gdy dziewczynka wyciągała do niej ręce, mimo upomnień nianiek. Tuż po obowiązkowych lekcjach historii, czytania, kaligrafii, heraldyki,  poprawnego wysławiania się i astronomii, Elara znikała w dawnej pracowni matki. Zamykała za sobą drzwi i choć na chwilę znajdowała w innym świecie. Tym, w którym jej matka była obok niej. Wśród materiałów i szpul nici czuła jej obecność. I metodą prób i błędów, próbowała naśladować ruchy jej palców, tworząc pierwsze, pokraczne projekty.
Wieści o wysłaniu jej do Słonecznej Włóczni, wpierw mocno ją zaniepokoiły. Była zamkniętym w sobie dziewczyną, która wszelkie niepokoje tłamsiła. Bała się nowego otoczenia, choć kilka razy miała okazję tam przebywać. Olbrzymi pałac ją onieśmielał. Czym innym była jednak pobieżna wizyta, a czym innym zamieszkanie w nim. Opiekunki zapewniały, że tak będzie lepiej, że tam będzie miała odpowiednie towarzystwo, w postaci księżniczki Arienne i nauczy się wielu nowych rzeczy. Ostatecznie nawet zaczęła się na ten wyjazd cieszyć; wszystko było lepsze, niż dalsze słuchanie zachwytów nad młodszą siostrą.
Nie brakowało jej Starfall. Wystarczyło tylko trochę się ośmielić, by szybko odnaleźć wspólny język z Arienne, mimo że ta była od niej kilka lat młodsza. Stały się swoimi powierniczkami tajemnic; to księżniczka pierwsza dowiedziała się o tym, że w oko lady Dayne wpadł jeden ze strażników, przynajmniej tak się wtedy tłumaczyła. Tego, że to na widok starszego brata księżniczki, Leandro, wzrok Elary aż jaśniał, raczej by nie przyznała, nawet przyjaciółce. Elara czesząc jej wieczorami włosy, opowiadała o gwiazdach; Arienne była niestrudzoną przewodniczką po zakamarkach pałacu. Wspólnie jeździły konno, gdybając na temat tego, jaki mąż przypadnie im w przyszłości. Elara odnalazła się też dosyć szybko w trakcie lekcji posługiwania się sztyletem czy łukiem, które były dla niej nowością. Jako dorosła, szesnastoletnia panna, wróciła do Starfall. Pewniejsza siebie, bardziej otwarta na innych, dojrzalsza i bardziej świadoma swoich obowiązków. Szybko jednak zrozumiała, że w Starfall niewiele się zmieniło, a jej siostra niczym promyk słońca wypełniała wszystkie zakamarki pałacu, doprowadzając Elarę do szewskiej pasji. Kolejne rozgoryczenie spadło na nią tuż po tym gdy dowiedziała się, że pracownię matki zlikwidowano. Został jedynie pusty pokój, z echem dawnych dni odbijającym się od ścian. Zachowawcza i ostrożna, nie dała porwać się młodzieńczym uczuciom. Wiedziała, że w niedalekiej przyszłości czeka ją zaaranżowane małżeństwo. Żałowała tylko, że nie ma przy niej matki, którą mogłaby wypytać o to, jak to jest. Było kilku chłopców, za którymi jej wzrok niechybnie podążył; na tym się jednak zwykle kończyło. Nie widząc sensu w zrywach serca, które i tak trzeba będzie ukrócić, wolała się trzymać od tego z daleka i nie dostarczać sobie cierpień.
Niedługo po siedemnastym dniu imienia, ojciec poinformował, że jadą do stolicy na ucztę. Ucieszyło ją rychłe spotkanie z Arienne, nie mogła zresztą doczekać się, by w towarzystwie zaprezentować suknię własnego projektu. Dopiero w drodze do Słonecznej Włóczni służąca zdradziła Elarze, że podobno jej ojciec zawarł już układ, którego przedmiotem była jej ręka; to zdecydowanie popsuło młodej lady Dayne humor, dzielnie nie dała tego jednak po sobie poznać. Przez wszystkie te lata dość dobrze nauczyła się maskować prawdziwe emocje i intencje. Pozostawało jedynie pytanie, kim jest narzeczony.
Odpowiedź poznała już kolejnego wieczoru, gdy okazało się, że jej rękę oddano Leandro Martellowi. I chociaż aż promieniowała szczęściem i ulgą, że to akurat on, jedno spojrzenie na Arienne wystarczyło by zrozumieć, że to był początek końca ich przyjaźni, choć pewnie żadna z nich nie mogłaby podać konkretnego powodu tej niechęci, która pojawiła się nagle. Po ślubie konflikt się zaostrzył, ale Elara pochłonięta obowiązkami, które stawiał przed nią jej nowy status żony, nie od razu to zauważyła. Dzięki uprzejmości męża otrzymała własną pracownię, w której mogła zgłębiać swoje pasje kiedy on zajmował się swoimi obowiązkami, a niedługo potem zaszła w ciążę. Mimo obaw Elary, syn, Trystan, przyszedł na świat bez komplikacji. Obecnie ma cztery lata, a jego podobieństwo do Leandro jest uderzające. Elara czasem czuje jakieś bardzo odległe ukłucie zazdrości gdy widzi, jak bardzo przywiązany do ojca jest chłopiec, ale nawet nie ma za bardzo z kim porozmawiać i zapytać, czy to naturalne. Znów tłamsi wszystko w sobie i modli się, by miarka się nie przebrała. Problem suszy skutecznie odwrócił jednak jej uwagę od wszystkich innych. Najważniejszą osobą w jej życiu jest syn, więc to jego dobrobyt skutecznie spędza sen z powiek w obliczu wiszącej nad nimi klęski głodu. Wszystkie doniesienia, którymi dzieli się z nią Leandro, coraz bardziej ją niepokoją. Z perspektywą wyjazdu do ziem korony na czele, niezależnie od tego, jak podniosła nie byłaby okazja.


Umiejętności

Charyzma (50)
Kłamstwo (50)
Logika (30)
Siła (10)
Spostrzegawczość (50)
Wytrzymałość (10)
Zręczność (10)
Zwinność (20)

Astronomia (50)
Czytanie i pisanie
Etykieta (40)
Jazda konna (20)
Pływanie (10)
Rzemiosło: krawiectwo (30)
Sztuka: taniec (20)




Ostatnio zmieniony przez Elara Martell dnia Sro Lip 03, 2019 4:54 pm, w całości zmieniany 3 razy
Re: Elara Martell
Sob Lip 06, 2019 8:23 am Re: Elara Martell
Admin
Admin
209
Administracja
https://www.w3schools.com/colors/colors_picker.asp
Elara Martell

Ekwipunek: kruk, sztylet, myrijskie oko, mapa siedmiu królestw

Przywileje:

Historia rozliczeń:
Zakupy - 6.07.19 [-300]



Skocz do: