Karsar Dustin
Pią Lip 05, 2019 6:07 pm Karsar Dustin
Gość
avatar
Gość



imię i nazwisko
Karsar Dustin

data i miejsce urodzenia
zrodzony w Barrow Hall w dziesiątą noc 66 roku od Podboju

miejsce zamieszkania
Barrow Hall

zajęcie/funkcja w rodzie
dziedzic rodu Dustin, magistrat i sędzia regionu Barrowton, prawa ręka zarządcy w Barrow Hall

wyznawana religia
szemrany bezbożnik za Czardrzewem

stan cywilny
wdowiec

Biografia

Wychowywany jako drugi syn lorda Dustina oraz drugiej córki lorda Manderly, Karsar od młodych lat uczony był nie tyle odpowiedzialności, ile do samego rzemiosła wojaczki, którą fascynował się od momentu dzierżenia broni. Pierwszym jego orężem był solidny topór, który ciężko było jakkolwiek podnieść na, chociaż pięć centymetrów...a był to prezent od brata Pana Ojca, który rozumiał, przez co młody Karsar będzie przechodzić jako drugi syn lorda.
Jasnowłosy chłopak latami szkolił się i dostosowywał pod wolę reszty, która nie tylko miała większą władzę, ale również nie zwracała uwagi na słowa jasnookiego wojownika. Z początku nie potrafił zrozumieć, dlaczego tak chuchają na cherlawego bliźniaka, który ani nie potrafił porządnie odpowiedzieć na zaczepkę, a tym bardziej uderzyć treningowym mieczem. Już wtedy lord Dustin starał się nauczyć swoją dwójkę podopiecznych, że najważniejszym w całym ich żywocie jest dbanie o siebie wzajemnie. Wraz z nabytym czasem i doświadczeniem Kasrsar zrozumiał, iż jego brat niefortunnie chorował na okrutną skazę, którą była wyjątkowa kruchość kości. Jego blada twarz, która w istocie przypominała nieco samego Karsara z czasem zaczynała stawać się również jałowa, kompletnie tracąc wszelakie barwy, które później okazały się nieuleczalną chorobą układu zarówno kostnego, jak i odpornościowego. W ten właśnie sposób w roku 76 dziedzic lorda Dustina odszedł do Starych Bogów, którzy dołączyli jego cherlawy głos do swojego chóru pełnym jęków śmierci przy Czardrzewach.
Mając dziesięć lat, młody Dustin stał się potomkiem rodu Północy, do czego nie był przygotowany, tym bardziej płacąc za to kosztem starszego brata, którego starał się chronić. Była to pierwsza jego sromotna porażka, którą przyjął do serca, porzucając wiarę we wszystko, co inni zwali 'bóstwem'. Jako nastolatek już twierdził, że ktokolwiek zsyłający na niewinnego jedenastolatka śmierć nie był żadnym bóstwem, które warto chwalić. Postanowił powierzyć swoje życie broni, którą trzymając w dłoni, czuł się jak Pan i Władca ludzkich dusz, co też momentami stawało się prawdą. Osiągając wiek nastoletni, zdołał pokiereszować wieśniaka, który śmiał podnieść na niego widły, kiedy Karsar bawił się w lesie z siostrą, która naturalnie nienawidziła głupawych żartów braciszka.Jego skrwawiona dusza zawsze znajdowała pewne ujście w delikatnej siostrze, której uśmiech i dobre słowo potrafiły podnieść go z klęczek. Była jego opoką i utrapieniem, które zwykł chronić w każdym momencie swojego życia...do czasu, aż nie pojawiła się dziewczyna zaskarbiająca sobie wszystkie jego względy. Białogłowa jak z pięknej baśni, której ten nigdy nie chciał słuchać. Była dwa lata starsza od Karsara, zrodzona z rodu kompletnie oderwanego od rzeczywistości wojaka bowiem jednego z domów położonych na południe od samego Białego Portu, a najgorszym ze wszystkiego był brak znajomości zarówno jej imienia, jak i rodu. Zakochany dwunastolatek nie potrafił oderwać myśli od szlachetnie urodzonej nieznajomej, do czasu, aż po roku spędzonym na wyjeździe do Królewskiej Przystani i innych okolicznych regionów wraz z Panem Ojcem, wrócił do Barrow Hall. Spotkawszy tam rok młodszego Boltona, który równie mocno pasjonował się walką, jak on, pozwoliło mu dość szybko zapomnieć o jasnookiej dziewczynie i jej niespotykanych w ich regionach bogów. Trzy lata spędził na konkretnym trenowaniu nie tylko swojej wiedzy o rodach, ale również i etyce, w której miał ochotę zostać specjalistą by przy następnej okazji nie stać niczym słup soli tylko w odpowiedni sposób poznać imię swojej wybranki. Idąc za tą myślą, jego główne skupienie przeszło z placu treningowego na salonowy, a dokładnie taniec, który powinien znać każdy z szanujących się przyszłych lordów. Posiadając pewną sprawność przy różnego rodzaju potyczkach, wiedział, w jaki sposób zaprezentować się w odpowiednich pozycjach tanecznych. Po dziś dzień jest to jeden z jego atutów, które zachowuje na specjalne okazje.
Niestety czasy względnej sielanki zostały momentalnie wyrwane z jego życia bowiem przekraczając 15 rok swojego życia został wysłany jako podczaszy lorda Starka do Winterfell. Pozostawiając swojego znamienitego przyjaciela Rickarda Boltona w Barrow Hall pod pieczą Pana Ojca głowę rodu Dustin, ruszył w głąb Północy, wsłuchując się w szum Czardrzew oraz wyjących wilków Północy. Trzy lata spędził na służeniu komuś, kogo tytuł winien być królewski, czytał jego listy, pisał wiadomości. Dostępując zaszczytu służenia jako jedna z rąk lorda Winterfell mógł śmiało zapoznać się ze wszystkimi elementami zarządzania zamkiem oraz żołnierzami i chorążymi. Z dnia na dzień coraz bardziej podziwiając lorda, u którego dostąpił tak wielki zaszczyt obserwacji wszystkiego od wewnątrz, zaczynał budować obraz Północy wyzwolonej od władzy postaci, które nigdy nie wiedziały i wciąż nie wiedzą o ich zwyczajach, a tym bardziej zagwozdkach. Nasilający się problem dzikich kuł już lata temu, jednakże i z tym mości rządzący na południu nigdy nie zaprzątali sobie głowy. W pełni oddany Północnej sprawie wrócił do własnego domostwa, zajmując miejsce po prawicy Pana Ojca, który powierzył mu zarządzanie zamkiem i sprawami dotyczącymi wymierzania sprawiedliwości w Barrowton.
Niestety w wieku dziewiętnastu lat, zanim jeszcze zdołał porządnie wyruszyć w świat, został zmuszony do zaślubin z wybranką wyznaczoną przez Pana Ojca, a była to pierwsza córka lorda z rodu Flint z Palca Flinta, zamku położonego na zachodzie kontynentu, szczycącego się szczególnie dobrze prosperującym handlem morskim. W rzeczywistości sam Karsar niezbyt szczególnie pałał wielkimi uczuciami do dziewczyny, której wiek nieco ograniczał ich możliwości porozumienia, ponieważ była to różnica sześciu lat. Zostawiając świeżą żonę w Barrow Hall, wyruszył na jedną z pomniejszych bitek, które należało rozwiązać pod sztandarem dwóch skrzyżowanych toporów na żółtym tle. Latami przesiadywał na zamku, zajmując się sprawami, które Pan Ojciec zostawiał mu pod opiekę w trakcie swojej częstej nieobecności. Przyzwyczajając się do stołka Karsar po raz kolejny uciekł do wojaczki i oręża. Przekleństwo, które trzymało i wciąż trzyma się rodu Dustin, po raz kolejny przypomniało o swoim istnieniu, nie dając dziedzicowi potomka. Mijały lata, a Karsar dobijając wieku dwudziestu pięciu lat, wciąż pozostawał bez własnego potomstwa. Dopiero w 92 roku usłyszał wspaniałą nowinę, która pomimo braku romantycznych uczuć do kobiety, pobudziła jego nieco zmrożone serce. Trzymając w ręku dziewczynkę mniejszą od bochenka chleba, nie potrafił nadziwić się światu, iż tak małe stworzenie może być z jego krwi. Minął kolejny rok, a jego żona po raz drugi obwieściła mu wspaniałą nowinę. Niestety rok 94 od Podbicia pomimo dość przyjaznych okoliczności nie był tak łaskaw, jak wszyscy mogliby się domyślać. Dłuższy czas pomiędzy narodzinami córki a kolejną ciążą kobiety, czy też narodzinami swojego następcy był poza domostwem, trudniąc się w walce przeciwko uciekinierom spod Murów, co też dawało pewne podejrzenia odnośnie do wierności żony...
Pewnego razu podstępem sprawdzając jej prawdomówność, postanowił nająć służkę, która przyniosła najgorszą wiadomość z możliwych. Zabijając ją Karsar myślał jedynie o zielonych oczach, które będą patrzyły na niego z równie błagalnym wyrazem twarzy, a będą to oczy jego wiernej żony. Dziedzic Barrow Hall wiedział jednak, że nie była to odpowiednia kara dla kobiety, która dopuściła się tak haniebnego czynu. Wybierając się do człowieka od ziół i trucizn, którego żywot był dalekim od społecznego życia i orientacji w świecie, postanowił nasłać na nią długą śmierć. Dwa miesiące później przyjęto, że kobieta zmarła na suchoty, nie wiedząc jak inaczej nazwać nieznaną chorobę, która wyniszczyła ją w każdym możliwym calu. Sam Karsar ze skrywanym uśmiechem patrzył na pochówek byłej żony oraz dwójki bękarcich Flintów.

Umiejętności

Charyzma - 40 punktów
Kłamstwo - 20 punktów
Logika - 35 punktów
Siła - 70 punktów
Spostrzegawczość - 40 punktów
Wytrzymałość - 50 punktów
Zręczność - 40 punktów
Zwinność - 70 punktów

Anatomia - 10 punktów
Etykieta - 30 punktów
Jazda konna - 70 punktów
Pływanie - 5 punktów
Zoologia - 20 punktów

Czytanie i pisanie - biegły
Oburęczność - biegły

Re: Karsar Dustin
Wto Lip 09, 2019 9:31 pm Re: Karsar Dustin
Admin
Admin
209
Administracja
https://www.w3schools.com/colors/colors_picker.asp
Karsar Dustin

Ekwipunek: koń, bicz, miecz, para toporków do rzucania, zbroja

Przywileje:

Historia rozliczeń:
Zakupy - 7.07.19 [-490]



Skocz do: