Lorea Arryn
Pon Lip 08, 2019 2:15 am Lorea Arryn
Gość
avatar
Gość



imię i nazwisko
Lorea Arryn

data i miejsce urodzenia
siódmy dzień czwartego księżyca, 75 roku po podboju, Orle Gniazdo

miejsce zamieszkania
Orle Gniazdo

zajęcie/funkcja w rodzie
pierwsza córka Lorda Doliny

wyznawana religia
wychowana w wierze Siedmiu, którą bardzo szanuje i się tego nie wstydzi, jednak wierzy w nich jak w innych bogów, czyli prawie wcale

stan cywilny
panna

Biografia

Przychodząc na świat Lorea, spowodowała nie małe zamieszanie w Orlim Gnieździe. Nikt nie spodziewał się, że pierwsza ciąża lady Arryn rozwiąże się w środku nocy na dwa księżyce przed przewidzianym czasem. Zainteresowani zamieszaniem mieszkańcy czekali na wiadomości dotyczące dziecka. Będzie to dziewczynka czy może jednak chłopiec? Oczywiście ta druga możliwość wydawała się korzystniejsza, w końcu męski potomek mógł wyrosnąć na przyszłego Lorda Arryna. Jednak dziewczynka też nie była złą opcją, w końcu dzieci może jeszcze przybyć, a gdy ta dorośnie zostanie dla niej zaaranżowane małżeństwo odpowiednie dla aktualnych potrzeb Doliny. Tak więc po tym, jak maleńka Lorea wydała swój pierwszy krzyk, nikt nie był zbyt rozczarowany, jak i zbyt zadowolony. Może z wyjątkiem dla jej rodziców oraz tych, którzy wygrali potajemne prowadzone zakłady dotyczące płci dziecka. Tak, ci szczęściarze musieli być bardzo zadowoleni.
🔷🔷🔷
Krótko po swoim dziesiątym dniu imienia, podczas zabawy z siostrą znalazła sokolice z rannym skrzydłem. Przejęte losem ptaka dziewczynki zdołały przekonać Lorda i Lady Arryn, by pozwolili zająć się nim do czasu wyzdrowienia. Lorea pokochała sokolice od pierwszego spotkania. Z godną uznania jak na jej wiek rozwagą zajmowała się zwierzęciem i spędzała z nim czas. Dziewczęta zżyły się ptakiem, przez co trudno było się z nim pożegnać, szczególnie Lorei. Ważka, jak zwykła nazwać sokolice, po odzyskaniu sił wydawała się stęskniona, aby znów wzbić się w przestworza. Lorea z wielkim żalem wypuściła ją na wolność.
🔷🔷🔷
-A co jeżeli już nie wróci? Czy zapomni o mnie? Albo ja zapomnę jak wygląda?- Rzucała pytanie za pytaniem, spoglądając ze łzami w oczach na szybującego w oddali ptaka.
-My pamiętamy.- Powiedziała czule kobieta, głaszcząc ją oraz jej siostrę kojąco po włosach. Jej słowa wydały się Lorei znajome. Jako że zawsze chętnie, chociaż może nie tak sumiennie chłonęła wiedzę, szybko przypomniała sobie że: ...to dewiza rodu Royce,  jednego z ważniejszych rodów Doliny, wywodzący się od Pierwszych Ludzi... Czasami zapominała, że jej Pani Matka, pochodziła z tego rodu. Czy ją też to czeka w przyszłości? Czy gdy wyjdzie za mąż i opuści Orle Gniazdo ludzie zapomną skąd pochodzi? Z natłoku myśli wyrwał ją głos matki
-Wygląda na szczęśliwą, nie sądzicie?- Lady Arryn z uśmiechem wskazała na sylwetkę ptaka. Lorea przyglądała się chwilę matce, po czym wróciła spojrzeniem do Ważki.
-Tak.- Odparła z pierwszym tego dnia uśmiechem.- Wygląda na bardzo szczęśliwą.
Jak się okazało, sokolica nie zniknęła na zawsze. Od czasu do czasu wraca ona do Orlego Gniazda na krótki okres, po czym znowu znika. Wybranym osobom daje się nawet pogłaskać.
🔷🔷🔷
Lorea bardzo szybko nauczyła się, że jeżeli zachowujesz się tak jak inni od ciebie tego oczekują, to nikt nie robi ci zbytnio problemów. Dlatego też jak większość osób wychowujących się na dworach, nauczyła się dopasowywać do sytuacji, odgrywać rolę maskując swoje odczucia. Nie zawsze jej to jednak wychodzi, ponieważ jest ona bardzo otwartą osobą, u której w normalnych warunkach można z twarzy oraz postawy odczytać wszystkie emocje. Oprócz tego Lorea jest pojętną dziewczyną, a przynajmniej się stara . Interesuje ją wszelka nauka. Często potrafi bombardować ludzi swoimi pytania na temat frapujących ją kwestii, chociaż od czasu gdy nauczyła się czytać, pytań i tak jest o wiele mniej. Nie można jej nazwać wybitną w żadnej dziedzinie, prawdopodobnie z powodu chęci spróbowania wszystkiego. Dorastając często przerzucała swoje zainteresowanie z jednej rzeczy na drugą. Skutkuje to posiadaniem wiedzy na wiele tematów ale na poziomie co najwyżej przeciętnym. Gdy coś Lorei nie wychodzi, to próbuje do skutku. Przykładowo kiedyś wielką trudność sprawiał jej taniec. Nie potrafiła wczuć się w niego oraz spamiętać kroków. Jednak każdą wolną chwilę poświęcała na ćwiczenia, aż w końcu załapała o co chodzi. Dzisiaj nie jest może wyśmienitym tancerzem, ale potrafi wystarczająco. Jej upór nie jest jednak tylko zaletą, ponieważ bardzo często pakował dziewczynę w kłopoty i zapewne będzie to robił też w przyszłości. Jest stosunek do wiary jest skomplikowany. Wychowana została w wierze Siedmiu i jako że została ona rozpowszechniona przez przodków Arrynów, dziewczyna ją szanuje i się z tym nie kryje. Jednak większość jej modlitw jej bardziej na pokaz lub w ramach poważania, ponieważ Lorea w nich zbytnio nie wierzy, tak samo jak w resztę bóstw innych religii. Nie zaprzecza że musi istnieć jakaś siła wyższa, jednak jak na razie żadna nie wydała jej się wystarczająco prawdziwa. Tak więc nigdy nie składa swoich próśb do bogów, chociaż kto wie może nigdy po prostu nie była wystarczająco zdesperowana. Na ogół jest bardzo serdeczną duszą. Stara się traktować wszystkich w miarę podobnie, jednak jest tylko człowiekiem. Czasem nie potrafi zebrać się na żadne dobre słowo, a czasem ufa aż za bardzo. Ludzie często mówią o spokojnej młodej Lady Lorei, która potrafi wpatrywać się w zamyśleniu w dal z nienazwanym wyrazem twarzy. Niewielu wspomni też o stali w jej oczach oraz dezaprobacie na twarzy podczas egzekucji z użyciem Księżycowych Drzwi. Nieskierowanych jednak w stronę skazańca, a bardziej wobec całego wydarzenia. Oczywiście, jest ona świadoma, że za zbrodnie należy się kara, jednak ta zawsze wydawała jej się okrutna. Raz Maester powiedział jej, że nie wszyscy dożywają momentu w którym ich ciało spotyka się z powierzchnią. Szczęśliwcom ze strachu zatrzymuje się serce. To tym bardziej nie poprawiło jej zdania o tego rodzaju egzekucjach.
🔷🔷🔷
Jedyną dobrą rzeczą, do której przysłużyły się Ksieżycowe Drzwi to stałe przypomnienie, że człowiek nie potrafi latać. Ponieważ Lorea śniła, że może. W snach czuła się jak ptak, szybujący przez nieboskłon. Czuła skrzydła oraz wiatr poruszający pióra. Później zdarzało się to również, gdy była świadoma. Najczęściej była wtedy sama i zrelaksowana, jednak te wrażenia trwały tylko kilka chwil. Czasem jednak dziewczyna przyłapuje się na myśleniu o próbie latania sama. Stojąc w oknie z tyłu głowy kiełkuje jej myśl by po prostu spróbować. Zawsze jednak wtedy przed jej oczami pojawiają się Księżycowe Drzwi, które przywracają ją do rzeczywistości. O jej namacalnych snach wie tylko jej siostra, jednak nie ma ona pojęcia o „chęci” latania.
🔷🔷🔷
Z dnia na dzień Lorea coraz bardziej chciałaby się wyrwać z Orlego Gniazda. Kocha swój dom, jednak chętnie zobaczyłaby trochę świata. Jest świadoma, chociaż nie zbyt uradowana, że zapewne niedługo jej Pan Ojciec znajdzie dla niej kandydata na męża. Pocieszeniem jest to że właśnie małżeństwo może być sposobem na zwiedzenie nowych miejsc.

Umiejętności

Charyzma -  50
Kłamstwo - 30
Logika - 30
Siła - 10
Spostrzegawczość -  30
Wytrzymałość -  20
Zręczność -  10
Zwinność-  10
Astronomia - 20
Czytanie i pisanie 
Ekonomia - 20
Etykieta - 40
Jazda konna - 15
Pływanie - 10
Rzemiosło (krawiectwo) - 15
Sztuka (taniec)- 10
Sztuka (śpiew)- 10
Wspinaczka - 10
Zoologia - 40 
Zmiennokształtność (wargowanie) - 20

Re: Lorea Arryn
Nie Lip 14, 2019 12:19 pm Re: Lorea Arryn
Admin
Admin
209
Administracja
https://www.w3schools.com/colors/colors_picker.asp
Lorea Arryn

Ekwipunek:

Przywileje:

Historia rozliczeń:


Skocz do: