W tym temacie możecie umieszczać poszukiwania dla swoich postaci, dotyczące bliskich im osób lub współtwórców planowanych intryg. Szukasz rodzeństwa, faworyty, chorążych lub najemników? Umieść poniżej tekst w dowolnej formie i daj innym znać o swoich poszukiwaniach. Trzymamy kciuki za odnalezione relacje! Pamiętaj także o zaznaczeniu statusu swoich poszukiwań, nieaktualne będą usuwane.
Uwaga! Prosimy o nieumieszczanie w postach dużej ilości gifów oraz obrazków. Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia takowych.
W Twoim młodzieńczym życiu nigdy nie przyszłoby Ci do głowy, że przyjdzie Ci kiedykolwiek wyjechać na dłużej poza Essos. Tymczasem Twój ojciec, głowa rodu Antaryon z Braavos, postanowił wydać Cię za najstarszego syna jednego z najwierniejszych partnerów handlowych. Przybywszy do Westeros, musiałaś sama wywalczyć sobie swoją pozycję w zupełnie nieznanym sobie świecie, w którym Twoje nazwisko nie miało aż tak wielkiego znaczenia. Przez długi czas musiałaś zaciskać zęby, tym bardziej w konfliktach ze swoą teściową, siostrą ówczesnego Namiestnika Północy. Przywiozłaś do Białego Portu kompletnie nieznaną tu religię, a abyś czuła się komfortowo, Twój nowy małżonek zajął się tym, aby jedno z pomieszczeń rodowej siedziby uczynić kaplicą Pana Światła. Obecnie wiele się zmieniło. Twoi teściowie nie żyją, a Ty dzierżysz tytuł pani Białego Portu. Nieo znacza to jednak, iż możesz ustać w wysiłkach. Uchodzisz za okrutnie wręcz ambitną kobietę, a Twój ród zyskał na znaczeniu w ostatnich latach. Teraz należy tylko utrzymać ten stan rzeczy...
Lady Wdowa
wiek: między 32 a 30 ród nie został podany celowo – szczegóły na pw najstarsza córka lorda
Jesteś najstarszą córką swego ojca, toteż oczywistym było, iż Twoje zamążpójście nie będzie pozostawione przypadkowi, a sam związek będzie miał w pierwszej kolejności charakter polityczny. Byłaś z tym pogodzona, w końcu Twym największym autorytetem była matka – kobieta bezkompromisowa, o ogromnej ambicji, interes rodziny stawiająca ponad własne przyjemności. Dzień nadszedł i wyszłaś za mąż. Powiłaś syna, czym zabezpieczona została linia rodu, a Ty mogłaś spać spokojnie. Niestety jednak, kilka lat po narodzinach syna, Twój mąż postradał życie. Ty zaś zaczęłaś modlić się do wszystkich znanych Ci bogów, aby Twój teść żył przynajmniej do momentu wkroczenia Twego syna w dorosłość, gdyż ewentualna regencja mogła ugodzić w dumę męskiej części rodu.
Ser Manderly
wiek: między 30 a 27 mile widziane posiadanie żony od początku, aczkolwiek nie jest to wymóg drugi syn lorda
Gdy Twój starszy brat, pod namową waszej matki, został wysłany na wychowanie do Braavos, wiadomym było, iż Ty, jako drugi syn lorda Białego Portu, będziesz wychowywany tak, jak życzy sobie tego Twój ojciec. Przez najwcześniejsze lata młodości byłeś wychowywany w duchu Wiary Siedmiu, aby następnie zostać giermkiem znamienitego rycerza. Kiedy osiągnąłeś już wiek młodzieńczy i zostałeś pasowany na rycerza, Twój ojciec mógł już spać spokojnie, iż w razie gdyby Twój brat nie zechciał bądź nie mógłby przejąć honorowego tytułu Kawalera Orderu Zielonej DŁoni. Choć nie dane było Ci dane zobaczyć tyle świata, co Aaron, na pewno udało Ci się odwiedzić Braavos choćby raz w życiu, a już w młodym wieku udowodniłeś swoje zdolności strategiczne, co wynagrodzono stanowiskiem dowódcy konnicy Białego Portu.
Najmlodszy Tryton
wiek: między 30 a 21 lat trzeci (najmłodszy) syn lorda
Jesteś trzecim i ostatnim synem swego ojca (lecz nie dzieckiem, wszak masz jeszcze młodszą, dwudziestoletnią siostrę), wobec czego rodzice zdążyli przelać swoje ambicje na Twoich starszych braci, przez co Tobie przypadło nieco mniej ich uwagi. Oczywiście byłeś uczony ekonomii, obracaniem pieniądzem itd., lecz od samego początku było niemal pewnym, iż lordem nie zostaniesz, toteż nie wymagano też od ciebie piorunujących wyników. Gdy w wieku wczesnomłodzieńczym wieku oświadczyłeś rodzicom, iż chcesz zostać maestrem, Twoja matka ostro zaoponowała. Pochodziła z Braavos i nie rozumiała do końca idei uczonych z Cytadeli; była dużo bardziej gotowa wysłać Cię na nauki do Czerwonych Kapłanów, ale to z kolei było wetowane przez Twojego ojca. W końcu odnalazłeś jednak swoje pole, a były to okręty. Biały Port dysponował całkiem pokaźną flotą, a należenie do rodu Namiestników Białego Noża sprawiało, iż mogłeś do woli szkolić się w tym zakresie. Niedługo potem okazało się, że masz do tego wyjątkowy talent i rozpocząłeś swoje pierwsze wyprawy zamorskie. Gdy wkroczyłeś w dorosłość, ojciec docenił Twoje starania, ofiarowując Ci Twój własny okręt. Od tego momentu robiłeś wszystko, aby pokazać się jako jak najlepszy marynaż i, być może, zostać dowódcą całej floty Manderlych.
« lips, ripe as the berries in june skin pale as the light of the moon »
— córka lorda Lannistera z Lannisportu {23 — 25 lat} (uwaga: to linia boczna, nie wielki ród z Casterly Rock!)
Jesteś drobnymi dłońmi, pełnymi ustami, ciepłym śmiechem i słowami, w które wsłuchuję się jak w szeptaną nocami modlitwę. Jesteś złotem, ambicjami i cudzą żoną. Jesteś moją przyszłością, choć powinienem nazywać cię swoją zgubą.
Świat postrzega nas jako kuzynostwo i tylko my znamy łączącą nas tajemnicę; gęstą nić sekretów zaplątaną w miękką pościel, prześlizgującą się po twoich ustach, ginącą pod naporem cichych obietnic i wielkich planów. Znam muśnięcia twoich warg lepiej niż wierzch własnej dłoni, uginam się pod szeptami, które cierpliwie sączysz w mój umysł, kapituluję za każdym razem, gdy wyciągasz po mnie ręce. Jestem twój i lubię myśleć, że ty pewnego dnia będziesz moja. Wkrótce, słucham twoich obietnic – obietnic jedynej kobiety, której pragnę od niemal ośmiu lat. Już niedługo.
Jedynymi ograniczeniami co do postaci są wiek (23 / 25 lat), wizerunek (złote włosy to konieczność) oraz fakt, że ukochana kuzynka Tiona jest (nie)szczęśliwą mężatką. Dlaczego zdradzasz poślubionego ci mężczyznę, czy masz z nim (ze mną?) dzieci, czy jesteś szczęśliwa w małżeństwie — wszystko zależy od ciebie! Więcej o łączącej nas relacji znajdziesz w mojej Karcie Postaci, a pikantne szczegóły omówimy na pw / gg / discordzie. Zapraszam serdecznie, intensywne rozgrywki oraz porządna dawka dramy gwarantowane!
« aktualne »
Ostatnio zmieniony przez Tion Lannister dnia Sob Sie 17, 2019 3:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Towarzysz broni Szukam dla Prudence kogoś, kogo zna od dziecka, z którym się wychowała. Najlepiej, żeby była to jakaś osoba z północy, superświetnie jak z Niedźwiedziej Wyspy. Chciałabym, żeby mięli wspólną przeszłość. Szukam kogoś, kto by z Prue podróżował i był jej prawą ręką, może trochę obrońcą, gdy już sama nie daje rady, a ona lubi pakować się w kłopoty. Również fajnie jakby był jej najlepszym przyjacielem, z którym ćwiczy swoje umiejętności. Może w pewien sposób nawet sumieniem i rozsądkiem, którego jej brakuje.
Szukam męża, albo niemęża W sumie nie musi to być nawet mąż. Szukam dla Prudence jakiegoś dzikiego człowieka z którym mogłaby skrzyżować swoje losy. Jak do tej pory, nie pojawiła się w jej życiu osoba, która umiałaby ją ujarzmić i fascynować nieco dłużej niż kilka chwil, a przecież cały czas nie będzie szukać wrażeń. Szukam kogoś kto będzie w stanie ją usidlić i zapanować nad jej charakterem, najlepiej jakby był równie porywczy co Panna Mormont.
Młodzieńca - W wieku jakoś 15-18 lat. Byłby to chłopiec, którego Prue wzięłaby pod swoje skrzydła. Obojętne z którego rodu/ części świata. Prudence mogła go przywieźć z którejś ze swoich wypraw gdy był młodszy. Jako, że nie ma swoich własnych dzieci zaopiekowała się znajdą, który stał się dla niej jak syn. Uczy go walki i innych ciekawych rzeczy.
Ostatnio zmieniony przez Prudence Mormont dnia Wto Sie 13, 2019 3:40 pm, w całości zmieniany 2 razy
Nigdy nie kochałaś Gartha. Być może zostałaś przymuszona do małżeństwa, a może przyjęłaś ten obowiązek z przykrością, ale wywiązałaś się z niego. To nie Gartha pragnęłaś, a mnie. I uczucie to było odwzajemnione. Nigdy jednak nie splamiłem honoru brata. To co czułem do ciebie sprawiło jednak, że w dzień śmierci Gartha zawahałem się. Przez chwilę pozwoliłem sobie wyobrazić jak to jest być nim. Moje zawahanie kosztowało go życie. Chociaż nie zgrzeszyliśmy winni jesteśmy jego śmierci. Po jego śmierci zostałaś w Starym Mieście. Jesteś wdową po Hightowerze. Winni jesteśmy ci protekcję, ale nasze pobudki nie są tak honorowe jak można się tego po nas spodziewać. Powiłaś Garthowi dziecko. Córkę. Już nie możesz opuścić naszego zamku, bo twoja córka chociaż nie może dziedziczyć jest w pewnym stopniu zagrożeniem. Ojciec zakazał nam wziąć ślubu. Oboje jesteśmy uwięzieni na Wysokiej Wieży. Najlepiej byłoby jeśli byłabyś z Reach, ewentualnie z sąsiadujących regionów (z wyłączeniem Żelaznych Wysp i Dorne). Wiem, że być może twoja rola jest w pewien sposób ograniczająca. Mój ojciec nie będzie chciał dopuścić do twojego ponownego zamążpójścia, ani do tego by twoje dziecko opuściło Stare Miasto. Więc jeśli marzą ci się polityczne rozgrywki na całym obszarze Siedmiu Królestw, musisz ograniczyć się do samego Reach. Do sojuszu jaki łączy nasze rody. Lubię pisać długie posty, a jeśli nie długie to takie średniej długości. Lubię jak ktoś przykłada uwagę do kreacji postaci i po prostu się stara. Nie pisz byle jak, nie pisz postów na sto słów. Postaram odwzajemnić się tym samym. Zbudujmy relację z krwi i kości. Taką, która wpłynie na motywację naszych postaci. {rezerwacja}
Brat - sojusznik lub wróg || 21-19
Tak właściwie jesteś trzecim synem lorda. Kolejność dziedziczenia zmieniła się jednak, gdy w efekcie niefortunnego wypadku nasz najstarszy brat Garth został rozszarpany przez dzika. Dzięki temu masz dowolność w kreacji postaci. Nie musisz być przywiązany do Reach. Możesz służyć w Królewskiej Gwardii, być Smoczym Strażnikiem, maestrem, septonem... Możesz też zostać w rodzinnym mieście i służyć ojcu. Mamy wielkie portowe miasto do zarządzania, a ja nie mam głowy do liczb, a może lepiej odnajdujesz się w zarządzaniu flotą, strażą miejską? Możesz być podróżnikiem, błędnym rycerzem szukającym chwały. Możesz być kimkolwiek zechcesz, abyś miał pomysł na siebie. Nasz ojciec kochał Gartha. Najbardziej spośród nas wszystkich. Mnie zaś nienawidzi najmocniej. Być może byliśmy prawdziwymi braćmi, których nie łączy tylko krew, a głęboka przyjaźń. Być może dzielisz uczucia ojca. Gardzisz mną podobnie jak on i po cichu życzysz mi śmierci. W końcu tylko ja stoję ci na drodze do odziedziczenia Starego Miasta. Być może podejrzewasz (i masz rację), że maczałem palce w śmierci naszego brata i od tamtej pory nasza przyjaźń się skończyła. Nie bądź obojętny obok tego co się stało i tragedii jaka nas spotkała. Nie udawaj, że to się nie wydarzyło. Ukocham za aktywnego użytkownika, który będzie wykazywać własną inicjatywę i zainteresowanie fabułą forum.
siostra - kwiat Oldtown || 17-16
Jesteś najmłodsza z całego rodzeństwa. Jesteś piękna, wykształcona i już niedługo ojciec będzie myślał o twoim zamążpójściu. Póki co jednak dorastasz w Starym Mieście (lub też ojciec odesłał się byś towarzyszyła jakiejś innej damie o odpowiednim pochodzeniu, a może wysłał cię na dwór byś uwiodła księcia lub innego potężnego lorda). Proszę, nie bądź żeńską wersją Góry. Bądź damą w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie musisz wcale być uległą papką. Miej jednak świadomość tego kim jesteś, bądź dumna i umiej wykorzystać swoją pozycję. Kobiety muszą walczyć o władze bardziej zatarcie niż mężczyźni.
Synowie Donnela Hightowera
Nie łączą nas najbliższe więzy. Wasza linia pochodzi od dziadka Derricka. Miał on brata, młodszego. Być może cierpiał na naszą rodzinną chorobę - pragnął tego co miał jego brat. Nigdy jednak nie osiągnął swojego celu. Wy odziedziczyliście jego pragnienia. Pragniecie kontroli nad Starym Miastem, tytułu Latarni Południa. Sumiennie zbieracie wpływu, knujecie i dążycie do osiągnięcia swojego celu. Pozostawiam Wam dowolność w kreacji postaci, co do wieku, tytułów i waszego rodzeństwa.
Ród Florentów z Jasnej Wody
"Szlachecki ród w Reach z siedzibą w Jasnej Wodzie, jeden z najważniejszych rodów zaprzysiężonych rodowi Tyrell" - tak o Was mówi polska wiki. Kiedyś byliście Królami Reach i wraz z Gardnerami walczyliście przeciwko Targaryenom. Byliście królami dopóki Aegon Zdobywca nie oddał władzy nad regionem Tyrellom i od tamtej pory jesteście wasalami rodu z Wysokogrodu. Jakie relacje łączą nasze rody? Mój ojciec wydał siostrę za dziedzica Jasnej Wody co czyniłoby nas kuzynami. Łączy nas wieloletnia przyjaźń, sojusze, umowy handlowe. Wspieramy się.
rycerze i najemnicy, którzy walczyli z księżycowymi klanami
Arwen jest (ma być) regentką w Strongsong od kilku ładnych lat, ale jej mąż już wcześniej brał udział w walkach z Księżycowymi Klanami. Znałeś Jona, pogodnego, przyszłego lorda Belmore a także jego brata, walczyłeś z nim ramię w ramię z dzikusami. Znałeś pewno też ich żony. Może przybyłeś w góry już po śmierci dziedzica, by za odpowiednią opłatą raz jeszcze zaciągnąć się na wyprawę, zatopić miecz w trzewiach dzikich i spalić doszczętnie zdobytą osadę a głowy pokonanych nabić na pale, dla przestrogi innych. Arwen zapłaciła za to, żeby nie mieć litości. Może zrobiłeś to bez mrugnięcia okiem, może masz wciąż wyrzuty sumienia, może próbowałeś się wszystkiemu sprzeciwić. Te kwestie to już nie moja broszka. Nie oczekuję jakichś wybitnych relacji, choć takie mogą wyjść w fabule. Chcę dać ewentualne punkty zaczepne zarówno dla znajomości jak i jakiejś możliwości rozbudowy historii Twojej postaci. Czy postać ma być nowa czy istniejąca, nie ma to znaczenia! Służę uprzejmie <3
