Znajdująca się przy Królewskim Trakcie karczma nie wyróżnia się zbytnio wyglądem od innych tego typu przybytków. Otoczona płotem, ma własną niewielką stajnię, w której mogą wypocząć konie wielu podróżnych, którzy właśnie tutaj postanowili odpocząć w trasie. A przez zajazd przewija się wielu gości, nie zawsze możnych i szlachetnych - dla tych, których nie było stać na wynajęcie pokoju na piętrze, pozostawał jakiś cieplejszy kąt na parterze, w głównej sali. Kuchnia karczmy, którą kierowała gruba gospodyni Agnes, słynęła z wyśmienitego gulaszu.